Spotkanie październikowe BMP 2016 - relacja

 

       Rozpoczęliśmy od chwili ciszy, którą uczciliśmy pamięć po zmarłych w ostatnim czasie naszych kolegów z branży. Na wieczną wachtę odeszli:

- 2 września br. Jerzy Hopfer – abs. TŻŚ z 1966 r., kapitan żeglugi śródlądowej, prawnik i ekonomista, przez całe swoje życie promował żeglugę śródlądową;

- 14 września br. Stanisław Kazimierczak – abs.PST z 1965 r. Pracował w Żegludze na Odrze najpierw w załogach, potem, jako BHP-owiec, a po ukończeniu studiów prawniczych pełnił funkcję kierownika kadr w ŻnO, a za czasów „Odrytrans” był kierownikiem działu administracji;

- 4 października br. Józef Rożeń – kapitan żeglugi śródlądowej, przez wiele lat, podobnie jak jego wcześniej zmarły brat Stanisław, przepływał na statkach Żeglugi na Odrze.

Będą często gościć w naszych wspomnieniach.

       O podejmowanych na różnych szczeblach inicjatywach zmierzających do reaktywacji żeglugi na Odrze opowiedział dyrektor UŻŚ Jan Pyś. „W przeddzień naszego spotkania – rozpoczął Janek – we Wrocławiu przebywał minister Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej. Na spotkaniu z wojewodą dolnośląskim podjęta została decyzja, że od przyszłego roku szkolnego zostaje reaktywowane we Wrocławiu Technikum Żeglugi Śródlądowej. Lokalizacja na razie w Zespole Szkół nr 18 przy ul. Młodych Techników, z zarysowującą się perspektywą przeniesienia na ul. Brucknera 10 w dawnych warsztatach, gdzie obecnie funkcjonuje gimnazjum. Szkoła ma być resortowa, problem w tym, że nie ma jeszcze odpowiedniej do tego ustawy. Poszukiwany też jest lokal na bursę, gdzie mogliby mieszkać przyszli uczniowie. Minister M. Gróbarczyk zwiedził też stojący na Zaciszu statek szkolny Westerplatte II. Zapadła decyzja o przekazanie statku przez miasto do Urzędu Żeglugi Śródlądowej we Wrocławiu.

W ministerstwie GMiŻŚ mają być wygospodarowane środki na remont statku, który w przyszłości zostanie przekazany powołanej do życia szkole. W ten sposób sukcesem zakończyłyby się starania Stowarzyszenia Absolwentów, Rady Kapitanów i powołanego w tym roku przez wojewodę dolnośląskiego Pawła Hreniaka Zespołu ds. Restrukturyzacji Żeglugi Śródlądowej. W skład zespołu wchodzą: dyrektor RZGW, przedstawiciel Urzędu Marszałkowskiego, przedstawiciel wrocławskich radnych, członek zarządu Rady Kapitanów, prezes Stowarzyszenia Absolwentów TŻŚ i ja, jako dyrektor Urzędu Żeglugi Śródlądowej. Wnioski z prac Zespołu przesyłane są do ministerstwa GMiŻŚ, które jak widać na przykładzie powoływanej szkoły, są realizowane”

W dalszej części wystąpienia Janek wspomniał o najważniejszych założeniach rządowej strategii rozwoju żeglugi śródlądowej, zakładającej m.in. doprowadzenie Odrzańskiej Drogi Wodnej do klasy żeglowności Va i budowę kanału Śląskiego. Oczywiście do tego potrzebne są odpowiednie środki. Aby je zdobyć konieczna jest ratyfikacja ONZ-owskiej Konwencji AGN – europejskiego porozumienia w sprawie głównych śródlądowych dróg wodnych o znaczeniu międzynarodowym. Konwencja ta zobowiązuje Polskę do dostosowania naszych dróg wodnych, do co najmniej IV klasy żeglowności. Umożliwi to korzystanie ze środków TEN-T (transeuropejskie korytarze transportowe UE). Rząd i obie izby parlamentu jeszcze w tym roku mają porozumienie to zatwierdzić. Ważnym w tym zakresie jest powołany przez ministra GMiŻŚ w sierpniu br. Komitet Sterujący ds. Inwestycji na Śródlądowych Drogach Wodnych. Jego zadaniem jest monitorowanie procesów związanych z przygotowaniem inwestycji, rekomendacja i formułowanie wniosków kierowanych do podmiotów uczestniczących w przygotowaniu inwestycji na śródlądowych drogach wodnych. W skład powołanego Komitetu wchodzi przedstawicie Rady Kapitanów.

Wiele inicjatyw zmierzających do transportowego wykorzystania Odry powstaje wśród samorządów i zakładów położonych w pobliżu ODW. Jednym z najbardziej zainteresowanych w rozwoju żeglugi jest Śląsk. Nie tak dawno odbyło się spotkanie w Zakładach Azotowych Kędzierzyn, gdzie rozpatrywano możliwości transportowe drogą wodną. Należące do Grupy Azoty ZA Kędzierzyn i ZCh Police dysponują portami, które poprzez Odrzańską Drogę Wodną mogą być wykorzystywane do wymiany produktów jak i surowców. Polska Grupa Energetyczna zainteresowana jest przewozem węgla do elektrowni Opole. Konieczne jest jednak udrożnienie Odry. Z tym jest gorzej. Elektrociepłownia Wrocław złożyła zapotrzebowanie do przewozu ze Śląska wodą, jeszcze w tym roku 20 tys. ton węgla. Brak odpowiedniej głębokości tranzytowej na Odrze skanalizowanej uniemożliwia pływanie zestawami pchanymi z węglem. RZGW nie ma środków do odmulenia kanałów śluzowych. Oby pozostałe inicjatywy nie kończyły się w podobny sposób.

       Typowe dla Polaków jest, że jeśli rodzą się inicjatywy zmierzające do poprawy istniejącego stanu rzeczy, zaraz powstaje grupa przeciwników. Podobnie jest z żeglugą śródlądową. Pojawił się właśnie apel ekologów o zablokowanie finansowania regulacji polskich rzek, a bzdury na ten temat napisał Adam Wajrak w artykule „PIS chce wpuścić rzeki w kanał” (Wyborcza z 26.08.2016). Temat ten przedstawił na spotkaniu Władysław Wąsik. Najciekawsze jest to, że apel podpisali niby naukowcy, z doktoranckimi tytułami niemających jednak merytorycznej wiedzy o potrzebie regulacji rzek, zatrzymywaniu wody, wykorzystania energii wodnej, żegludze. Stwierdzają np., że rozwój żeglugi śródlądowej spowoduje brak wody, zostaną zniszczone rzeki, a kanały pozostaną puste. Ciekawe jak statki mogą pływać po pustych kanałach? Naukowcy z Uniwersytetu Warszawskiego stwierdzają, że kraje Zachodniej Europy popełniły straszny błąd rozbudowując śródlądowe drogi wodne, bo to zniszczyło bezpowrotnie ich rzeki. Patrząc na wysychającą Wisłę, widać wyraźnie, kto popełnia błąd. Kuriozalnym określeniem w apelu jest, że elektrownie wodne są bardziej groźne dla środowiska od elektrowni konwencjonalnych, czyli tych węglowych. Z tego widać wyraźnie jak niski poziom wiedzy mają naukowcy na temat regulacji rzek.

Przecież kiedyś rzeki były szeroko rozlane, z czasem jednak ich poziom obniża się, po prostu wysychają.

Obniża się poziom wód gruntowych. Koniecznym staje się zatrzymywanie wody poprzez budowanie stopni wodnych, przy tej okazji utrzymywanie głębokości i powstawanie infrastruktury dla potrzeb żeglugi śródlądowej. W ramach programu „Natura 2000” ekolodzy wzdłuż Odry dość sztucznie utworzyli dość sztucznie szereg podlegających ochronie ekosystemów. Jeśli nie zbudujemy stopni na Odrze umrą zgodnie z naturą z powodu braku wody. Bo dla życia potrzebne jest woda. Musimy szukać sposobów propagowania idei zatrzymywania wody w rzekach, aby z upływem wieków one niewyschły.

        Uczestnicy spotkania rozpoczęli się dość gorącą dyskusję na temat informowania społeczeństwa o potrzebie budowy jazów na rzekach, gromadzenia wody w zbiornikach, a przy okazji rozwoju żeglugi śródlądowej. Niestety, barka Irena przyjęła nas dość chłodno (awaria ogrzewania) i temperatura dyskusji znacznie się obniżyła, musieliśmy spotkanie na tym zakończyć. Do zobaczenia 3 listopada br.

Tadeusz Sobiegraj

 

 

Ta strona używa plików Cookies. Dowiedz się więcej o celu ich używania i możliwości zmiany ustawień Cookies w przeglądarce. Polityka cookies