Pierwszy czwartek miesiąca i na statku, czyli powrót do ustalonych od dawna terminów i miejsca spotkań naszego Bractwa. Co prawda niektórzy mieli wątpliwości czy można wejść na statki, bo teren ogrodzony i napisy „Teren budowy”. Parę osób przyszło w kaskach, jak to na budowie. Dostęp na zabytkową flotę był jednak w miarę wygodny, ogrodzenie lekko odsunięte i ochron głowy nie trzeba było stosować.
Wiodącym tematem spotkania był właśnie problem postoju zabytkowych jednostek Muzeum Odry. W dyskusji uczestnicy podkreślali zadziwiającą sytuację, że instytucje, które powinny wspierać działające muzeum, nie dostrzegli, że ono w ogóle istnieje. Mowa tu o Rejonowym Zarządzie Gospodarki Wodnej we Wrocławiu i Politechnice Wrocławskiej. Formalności związane z pozwoleniem i terminem przebudowy lewego nabrzeża awanportu śluzy Szczytniki załatwiane były znacznie wcześniej. O fakcie tym nie powiadomiono jednak Fundacji Otwartego Muzeum Techniki, która zarządza Muzeum Odry. Dopiero z chwilą rozpoczęcia prac nakazano usunąć zabytkowe statki, nie określając miejsca ich cumowania.
W konkluzji szerokiej dyskusji członkowie Bractwa podjęli decyzje, że do chwili wyznaczenia nowej lokalizacji bezpiecznego postoju zabytkowych statków, obecnego ich miejsca cumowania będą bronić wszelkimi możliwymi sposobami. Przede wszystkim z losami muzeum trzeba zapoznać wpływowe osoby wrocławskiego środowiska; europosłów Ryszarda Czarneckiego, Ryszarda Legutko, Kazimierza Ujazdowskiego (był już naszym gościem), parlamentarzystów oraz włodarzy wojewódzkich i miejskich. Tak, aby informacja o istnieniu zabytkowych statków, historycznego ich znaczenia, przypominającego czasy intensywnego wykorzystania Odry do transportu ładunków od Gliwic po Świnoujście, a także do portów Zachodniej Europy, trafiła do jak największej ilości osób. Powołane zostało niedawno Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej, właśnie w dniu naszego spotkania stojący na czele tego ministerstwa Marek Gróbarczyk był gościem wojewody dolnośląskiego, gdzie toczyła się dyskusja nt. przywrócenia żeglowności na Odrzańskiej Drodze Wodnej. Miejmy nadzieję, że w tych dyskusjach nie zabraknie naszego głosu w sprawie umiejscowienia Muzeum Odry i właściwego eksponowania zabytkowej floty.
Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami 18 marca 2016 r. odbędzie się uroczyste nadanie imienia odremontowanej zabytkowej barki Ż-2107. W trakcie spotkania uzgodniony został plan organizacji imprezy i wynikające z tego zadania dla członków Bractwa, którzy zgłosili akces czynnego uczestniczenia w uroczystościach, oprowadzania i zapewnienia bezpieczeństwa zwiedzających.
Członkowie i sympatycy Bractwa Mokrego Pokładu bez względu na pogodę proszeni są o liczne przybycie z rodzinami, osobami towarzyszącymi na pokład zabytkowych statków Fundacji Otwartego Muzeum Techniki, które nadal cumują przy Wybrzeżu Wyspiańskiego.
W gronie Bractwa Mokrego Pokładu przywitaliśmy Władysława Kaczmarczyka, absolwenta TŻŚ
z 1965 r. Vn - wydział nawigacyjny. Ukończył wydział elektryczny na Politechnice Wrocławskiej i pracował w Urzędzie Miejskim we Wrocławiu, nadzorował roboty elektryczne inwestycji miejskich. Witaj Władku i przybywaj na kolejne nasze spotkania. Opowiesz nam trochę ciekawostek ze swojej pracy zawodowej.
W celu zaktywizowania działań Bractwa Mokrego Pokładu do Kapituły dokooptowani zostali:
Mirosław Grabowski – jeden z młodszych braci, który wprowadzi nieco innowacji do naszej działalności,
oraz Stanisław Kwiecień - będzie nas reprezentował na konferencjach, spotkaniach i w mediach jako rzecznik.
Na kolejne spotkanie Bractwa Mokrego Pokładu zapraszam 7 kwietnia br. jak zwykle na godzinę 17-tą.
Tadeusz Sobiegraj
Fot. Janusz Fąfara