W dniu 21 lutego 2019 r. spotkanie Bractwa Mokrego Pokładu odbyło się w Sali Pamięci w naszej starej Szkole przy ul. Brucknera 10 w otoczeniu sztandarów TŻŚ oraz modeli statków. Zawsze odwiedzając dawną siedzibę mamy piękne wspomnienia związane z naszą młodością, z nauką i nauczycielami, ale też z pewnym bólem, że zabrano nam nieruchomość, która była ponad pół wieku związana z branżą żeglugi śródlądowej. Zniszczono gabinety przedmiotów zawodowych, eksponaty, nasze prace dyplomowe i wiele artefaktów, które świadczyły o naszej obecności w tym miejscu. Ciągle nurtuje nas pytanie, dlaczego to zrobiono i dziwi wszystkich jak to się mogło dokonać bez sprzeciwu tak licznej społeczności żeglugowej a także samych absolwentów i nauczycieli TŻŚ.
Tradycyjnie po powitaniu oddaliśmy cześć chwilą ciszy kolegom, którzy odeszli na wieczną wachtę: Karolowi Widerze oraz Romanowi Kołakowskiemu. W pogrzebie Romana Kołakowskiego uczestniczyli koledzy z klasy, Prezes Stowarzyszenia TŻŚ wraz z pocztem sztandarowym TŻŚ w osobach: Leszek Dąbek, Marek Sipurzyński, Bronisław Skobierski - absolwenci z 1977r. Kolegom bardzo dziękujemy za godne pożegnanie naszego absolwenta "BARDA WROCŁAWIA".
Gościliśmy Arkadiusza Pawełka - żeglarza "szalonego" rejsu przez Atlantyk na pontonie! Opowiedział nam o swoich planach wokółziemskiego rejsu non-stop dokoła świata odbywający się na najmniejszym jachcie w historii. Rejs, który ma być wyjątkowy nie tylko ze względu na wymiary jachtu:
zaledwie 5 metrów długości, jachtem zbudowanym amatorsko z materiałów ekologicznych: drewna i sklejki,
– ale też z powodu założeń towarzyszących wyzwaniu:
Samotnie
Bez wsparcia
Bez łączności
Bez odsalarki!
W 250 dni. Obecnie rekordy wielkości na takiej trasie poprawiane są o centymetry. Najmniejszy jacht, który opłynął świat w non-stop miał długość 6,5 m. Przesunięcie „poprzeczki” o półtora metra jest niespotykanym wyzwaniem. Dowiedzieliśmy się także jak można określić swoje położenie na Atlantyku nie mając do tego GPS czy innych urządzeń stosowanych obecnie w nawigacji morskiej. Swoje doświadczenia z podróży pontonem opisuje w książce: Cena strachu. Pontonem przez Atlantyk.
Omówiono także zawłaszczanie akwenów przez podmioty nie związane z żeglugą. Dyskutanci wyrazili swoje obawy o dostęp do tych wód przez instytucje działające w branży żeglugowej. Gmina Wrocław właśnie zaczęła procedowanie zmian w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego dla terenów po byłej stoczni Zacisze. Podkreślono, że źle by się stało, gdyby kolejny basen portowy został zagospodarowany na inne cele - nie związane z żeglugą!