„Kotwica“ - organizacja, której oficjalnie nigdy nie było???

13-go grudnia 1981 roku na terenie całej Polski wprowadzono „Stan wojenny”. Zawieszona została działalność wszystkich organizacji politycznych i związkowych w tym „Solidarności”. Natychmiast powstawały wydawnictwa podziemne, do których zaliczało się również wydawana na ternie stoczni rzecznej „Kotwica”. Pismo NSZZ Solidarność Żeglugi Śródlądowej i Stoczni Rzecznej we Wrocławiu zarejestrowane pod poz. 553 https://www.pilsudski.org/pl/zbiory-instytutu?catid=0&id=356 ) Zbiory Zespół archiwalny nr 133 Prasa drugiego obiegu w Polsce 1976-1998.

Jest to mało znany fakt w historii żeglugi śródlądowej w Polsce, który do tej pory nie znalazł się w kręgu zainteresowań środowiska żeglugowego i opisany w publikacjach.

„Kotwica” NSZZ Solidarność Żeglugi Śródlądowej „Kotwica” była organizacją pracowników (głównie kapitanów żeglugi śródlądowej) Przedsiębiorstwa "Żegluga na Odrze" we Wrocławiu. Praca na barkach pływających do krajów zachodnich była bardzo atrakcyjna ze względu na możliwość przemytu. Mimo, że zarobki marynarzy barek pływających w Polsce były wysokie, kursy zagraniczne przynosiły nieporównywalnie wyższe dochody. Po ogłoszeniu w Polsce stanu wojennego, do atrakcyjnych towarów przemytniczych doszły materiały i sprzęt poligraficzny - wysyłane przez organizacje polonijne dla organizacji podziemnych w Polsce. Za te usługi "przemytnicy" kasowali twardą walutę i ich usługi nie były tanie.

Członkowie "Kotwicy" wielokrotnie przemycali z Berlina Zachodniego do Wrocławia duże ilości prasy, książek i sprzęt poligraficzny. Wszystkie przesyłki od Towarzystwa Solidarność dla wrocławskiej Solidarności Walczącej docierały punktualnie i były potwierdzane w niezależnej prasie.

Poniżej publikujemy relację Kapitana Żeglugi Śródlądowej Józefa Węgrzyna uczestnika tych wydarzeń:

                                                                                                         

Jest lato 1987 roku w jednym z konspiracyjnych mieszkań we Wrocławiu spotyka się trzech absolwentów Technikum Żeglugi Śródlądowej. Wszyscy są kapitanami pracującymi w PP Żegluga na Odrze i znanymi w firmie działaczami społecznymi. Muszą wybrać ze swojego grona nowego szefa tajnej organizacji „Kotwica“, która współpracuje z „Solidarnością Walczącą“ ponieważ kilka tygodni wcześniej zmarł „Rysiek“ również kapitan i były pracownik Inspektoratu Żeglugi Śródlądowej we Wrocławiu będący dotychczasowym przewodniczącym „Kotwicy“. Szefem zostaje pracujący w biurze „Kanadyjczyk“.

Po pewnym czasie zjawia się „Staszek“ przedstawiciel Kornela Morawieckiego, żeby odebrać przywiezione z Berlina Zachodniego przez „Ewę“ skanery i wydawane tam gazety „Pogląd“.

„Jacek“ wyjeżdża do pracy w Republice Federalnej Niemiec, a później okazuje się, że jest to ucieczka i pozostaje w Niemczech na stałe.

W sierpniu 1987 roku składa w Hanowerze (Hannover) wniosek o przyznanie mi azylu politycznego pisząc krótkie wyjaśnienie podając, że jestem współpracownikiem kontrwywiadu PRL. Dostaje ochronę służb RFN i „kwarantannę“ na czas sprawdzenia swojego wniosku. W listopadzie tego samego roku oddział specjalny kontrwywiadu SB aresztuje we Wrocławiu przywódcę „Solidarności Walczącej“ Pana Kornela Morawieckiego oraz jego Przyjaciółkę szefa kontrwywiadu SW Panią Hannę Łukowską-Karniej.

1988 roku dzwonię do redakcji „Pogląd“ w Berlinie Zachodnim i proszę o rozmowę z Jest wiosna redaktorem naczelnym panem Edwardem Klimczakiem, który przez przypadek osobiście odebrał telefon. Przedstawiam się i podaję tajne hasło.... jest prawidłowy odzew i zaczynamy krótką rozmowę, która może być podsłuchiwana przez NRD-owskie służby specjalne STASI dlatego też umawiamy się na osobiste spotkanie.

Kilka dni później czekam na lotnisku w Langenhagen koło Hanoweru na przylot samolotu Lufthansy z Berlina Zachodniego. Mam się tutaj spotkać z „Kalechem“ redaktorem „Pogląd-Meinung“. Czekam w głównej hali obserwując wyjście z samolotu. Po chwili zauważam mężczyznę z którym dwa dni wcześniej rozmawiałem telefonicznie. Podszedłem do niego i witając się podałem hasło. Leszek był bardziej zdenerwowany ode mnie.

Usiedliśmy w portowej restauracji i zamówili kawę. Zacząłem opowiadać niewiarygodną dla niego historię. Zauważyłem, że ma spocone czoło. Zapytałem, czy mają swój ...kontrwywiad?

Pogląd (1982–1990) (Meinung) - polski magazyn informacyjny dla emigrantów politycznych z ówczesnej PRL, wydawany w Berlinie Zachodnim. Założył go Edward Klimczak, wykładowca Wolnego Uniwersytetu w Berlinie, po zawieszeniu pierwszego wolnego związku zawodowego Solidarność pod władzą komunistów i wprowadzeniu stanu wojennego w Polsce (13 grudnia 1981). Pierwszy numer ukazał się 17 stycznia 1982 r. pod roboczym tytułem Biuletyn Informacyjny KOS (Biuletyn Informacyjny Komitetu Obrony Solidarności). Na maszynie do pisania było 8 stron formatu A4, reprodukowanych w nakładzie 500 egzemplarzy, wydanie drugie liczyło już 17 stron, numer piąty z 21 marca 1982 r. Liczył 40 stron. Po ukazaniu się 20 numerów jesienią 1982 r. Tytuł roboczy Biuletyn Informacyjny zastąpił Pogląd, a wszystkie strony zostały optycznie zredukowane do formatu A5. Wkrótce pojawił się w twardej oprawie w formacie B5 i w czterech kolorach. Arkusz informacyjny stał się magazynem informacyjno-dziennikarskim. Redakcja Poglądu nawiązała kontakty z innymi polskimi ugrupowaniami pro Solidarności w RFN, m.in. B. w Kolonii, Monachium, Moguncji, Hanowerze lub Akwizgranie. Z jej pomocą Pogląd przyjechał też do Paryża, Londynu, Nowego Jorku i Australii. Wydawca książek Wkrótce też redakcja zaczęła wydawać książki. Wszystko zaczęło się w 1983 roku od prawie 200-stronicowej książki „Das Asylrecht” Tadeusza Folka, polskiego prawnika z Kolonii. Za aranżację odpowiada niemiecki więzień Stasi, Christian Bergemann. Wraz z wprowadzeniem stanu wojennego nastąpiła fala emigracji z Polski do Berlina Zachodniego, wówczas miasta (państwa) bezwizowego, a książka została wydana nawet dwukrotnie. Wraz z kilkoma innymi tytułami książek, broszurami i książeczkami Poglądu, szybko rozwijający się wydawca na emigracji pojechał na Targi Książki we Frankfurcie w 1984 roku i dołączył do innych uznanych polskich wydawców emigracyjnych z Londynu i Paryża.

Redakcja „Poglądu“ nawiązała współpracę z podziemną organizacją „Solidarność Walcząca“, której przywódcą był działający od 1982 roku we Wrocławiu Kornel Morawiecki.

Wrocławska Służba Bezpieczeństwa dostała konkrety rozkaz rozbicia „SW“ i aresztowania Kornela. Zanim do tego doszło minęło ..5 lat.

Siedzę z Leszkiem i opowiadam mu o planach kontrwywiadu RP przejęcia ich wydawnictwa. Nie wierzy mi i co jakiś czas wychodzi do pobliskiej budki telefonicznej. Kiedy wraca jest jeszcze bardziej podenerwowany. Przypuszczam, że prowadzi rozmowy ze swoim szefem panem Edwardem Klimczakiem. Po trzech godzinach rozstajemy się. Obiecał, że do mnie oddzwoni.

Mija kilka tygodni i nie mam żadnej informacji od Leszka. Kiedy do niego zadzwoniłem powiedział, że wszystko przekazali do Wrocławia i jest OK. Doszedłem więc do wniosku, że ...olali to o czym mu opowiedziałem.

Miałem znajomego w Rzymie, którego poprosiłem o kontakt z Kornelem, który przebywał tam na czasowej emigracji po wydaleniu z kraju. Jednak Kornela już tam nie było ponieważ wyjechał do USA. Skontaktowano mnie jednak z przedstawicielem „Solidarności Walczącej“ mieszkającą w Paryżu Panią Ewą Kubasiewicz -Houée ur. 21 lipca 1940 w Poznaniu działaczka opozycji w PRL.

W 1969 ukończyła filologię polską na Uniwersytecie Gdańskim, a w 1976 – studia podyplomowe z zakresu bibliotekoznawstwa na tej samej uczelni. Od 1969 do 1982 pracowała jako kierownik Działu Gromadzenia i Opracowania Zbiorów w Bibliotece Głównej Wyższej Szkole Morskiej w Gdyni. Od 1976 zajmowała w tej bibliotece także stanowisko dyplomowanego kustosza.

Współpracowała z Wolnymi Związkami Zawodowymi. W 1980 została wiceprzewodniczącą Komisji Zakładowej NSZZ „Solidarność“ w WSM, członek Międzyzakładowej Komisji Założycielskiej w Gdańsku i gdańskiego Zarządu Regionu, z którego odeszła po konflikcie z Lechem Wałęsą w listopadzie 1981.

W czasie stanu wojennego w dniach 14–16 grudnia 1981 uczestniczyła w strajku okupacyjnym w WSM. Aresztowana 20 grudnia 1981. W lutym 1982 została skazana przez Sąd Marynarki Wojennej w Gdyni na karę10 lat pozbawienia wolności za rozpowszechnianie ulotki nawołującej do czynnego oporu przeciwko stanowi wojennemu (prokurator żądał niższej kary – 9 lat). Została zwolniona na mocy amnestii w maju 1983. Od 1983 była współpracownikiem „Solidarności Walczącej” założonej przez .Kornela Morawieckiego odział trójmiejski tej organizacji. Od 1988 przebywa na emigracji we Francji. Emisariuszka „Solidarności Walczącej” na Zachodzie. Od 1988 do 1992 pracowała w Bibliotece Polskiej w Paryżu. W 1992 została zatrudniona w Wydziale Spraw Międzynarodowych Rady Generalnej departamentu Cotes d’Armor w Bretanii. Jest autorką wspomnień autobiograficznych.

Przekazałem jej pisemnie materiały dotyczące „Kotwicy“ organizacji utworzonej i działającej na statkach żeglugi śródlądowej PP. ŻnO wykonującej usługi przemytnicze między Berlinem Zachodnim, a Wrocławiem całkowicie kontrolowanej przez kontrwywiadu SB.

Po pewnym czasie Pani Ewa Kubasiewicz -Houée poświadczyła uzyskane ode mnie informacje, które zostały przekazane Kornelowi Morawieckiemu.

Opracował na podstawie własnych dokumentów i materiałów Wydawnictwa „Pogląd“ oraz IPN.

Zdjęcia własne oraz Wydawnictwa "Pogląd" Berlin Zachodni i Wikipedii.

kpt.ż.ś.

Józef Węgrzyn

Ta strona używa plików Cookies. Dowiedz się więcej o celu ich używania i możliwości zmiany ustawień Cookies w przeglądarce. Polityka cookies