Tekst: Witold Szabłowski, Zdjęcie: Janusz Fąfara.

Nasz Kolega, Waldek Rybicki, z Żoną Bożeną wybrali się w lipcu w wymarzony rejs do Berlina. W planie było: Łodzią motorową "Albatros" spłynięcie Odrą do Hohensaaten, kanałem Odra -Hawela (przez podnośnię Niederfinow) do Berlina, spędzenie miłych dni w Berlinie, powrót kanałem Szprewa - Odra, na wysokości miasta Eisenhüttenstadt wpłynięcie na Odrę i do Wrocławia. Niestety. Jak mawiają polscy Francuzi:" Marneee szanseee".

Już w pierwszych dniach rejsu były postoje, na Odrze niski stan wody. Podróżnicy musieli zrezygnować z wpłynięcia do kanału Odra - Hawela. Do Berlina dostali się kanałem Odra - Szprewa. Na wysokości Berlin - Niederschöneweide zatrzymali się w marinie. Tam odwiedziłem Ich w czwartek, 14 lipca. Spotkanie nie przebiegało planowo, znowu pech. Ale nie o tym chciałem pisać. Waldek, już bez Bożeny, za to z Kolegą ruszył w poniedziałek, 18 lipca w kierunku Wrocławia. Dopłynął do miejscowości Müllrose na kanale Szprewa - Odra. I zrobił znowu wymuszony postój , na Odrze brak wody, posucha. I nie tylko tam. Niemieckie media od tygodni donoszą o niskich stanach wód na rzekach. Łaba ma, podobnie jak Odra, tak mało wody, że ruch statków towarowych praktycznie zamarł. Na Renie pływano do 19 lipca z 70 % ładunków, teraz strach pływać z 50% obłożeniem. Na jeziorze Bodeńskim stoi flotylla statków pasażerskich na sznurku, rejon Niederrhein bez wody, ponad czterdzieści grup wycieczkowych nie popłynęło w rejs. Z Rzymu nasz Kolega Mariusz Grządziel pisze w mailu:" Jedyna większa rzeka "PO" na północy Włoch praktycznie nie ma wody. W Rzymie Tybr odsłonił starożytne pozostałości, raj dla archeologów". Cierpi także polska łodziarka.

Stocznie na Odrze, zdane na łaskę - niełaskę stanów wód nie mogą transportować swoich wyrobów. Powoduje to niesamowite straty finansowe. Rozmawiałem wczoraj, w poniedziałek, 25 lipca, z Waldkiem. Czeka dalej na wodę. A z Nim wielu Innych. Europa smaży się, upały do 48 stopni.

Na rzekach coraz gorzej. Jak długo jeszcze......

W.S.