Kiedy w 1970 roku rozpoczynałem naukę w Technikum Żeglugi Śródlądowej we Wrocławiu przeczytałem w folderze reklamowym szkoły, że w przyszłości jako dobrze wyszkolony marynarz (kapitan) będę mógł zarabiać na przyzwoite życie.Nie przypuszczałem wówczas, że zachodnie firmy będą zabiegały o takich ludzi jak ja oferując doskonałe zarobki w Euro (wówczas tej waluty nie było).
Dzisiaj ten fakt jest tak oczywisty jak oczywistym jest Zjednoczona Europa.Osiągnąłem na Zachodzie wszystko co było do osiągnięcia w moim zawodzie.Uzyskałem patenty żeglugowe, a ostatnim jest unijny paten kapitana pozwalające mi na prowadzenie statków po europejskich drogach wodnych.
Mimo, że od dwóch lat jestem emerytem to nadal wykonuję swój wyuczony na Brücknera 10 zawód.W tym roku przeszedłem do nowej na rynku żeglugowym firmy "Binnenschifffahrtskontor Elbe" (BKE), której właścicielem jest jeden z najbogatszych ludzi w Hamburgu Pan Tim-Oliver Kirschbaum, a jego syn Louis jest dyrektorem naczelnym (Geschäftsführer).
Poszukujemy oczywiście chętnych do pracy, a kierownictwo firmy oferuje bardzo dobre zarobki pozwalające na przyzwoite życie w standarcie zachodnio-europejskim.
Szczegółowych informacji mogę udzielić na messengerze lub telefonicznie.