^Do góry
baner

Zapiski o Odrz i żegludze odrzańskiej. Część II. Początki żeglugi

Star InactiveStar InactiveStar InactiveStar InactiveStar Inactive
 

W badaniach pradziejów „urządzeń pływających" wskazuje się jednoznacznie na wykorzystanie prądu Wody do ich przemieszczania. Transport wodny mógł więc rozwijać się nad dużymi rzekami, gdzie istniała naturalna droga wodna. Od pojedynczego pnia drzewa do tratwy to długa droga człowieka pierwotnego. Można domniemywać, że dzieje tratwy sięgają epoki kamiennej (600 000 - 10 000 lat

p.n.e.). Tratwy niewątpliwie były pierwszymi urządzeniami pływającymi, budowanymi świadomie. W 301 r. p.n.e. przewieziono nimi słonie diadocha Kassandrosa - wodza Aleksandra Wielkiego przez rzekę Megarę (Przesmyk Korynckim) a pod koniec III w. p.n.e. także słonic Hannibala przez Rodan.

 Łodzie wypalane lub dłubane, to już wyższy kunszt szkutniczy W budowie statków. Dzięki nim można było już planować wyprawy wojenne, myśliwskie i odkrywcze. Zaczął rozwijać się handel na większą skalę. Wystarczy wskazać, że w średniowieczu kupiecki wóz czterokonny przewoził ok. 1 tony ładunku, a statek rzeczny mógł ładować 10 ton.

 

Dłubanki jeszcze do niedawna można było Spotkać W dolinie Narwi. Spławiane Dunajcem tratwy, zbudowane z kilku połączonych z sobą łodzi korytkowych biorą swój początek z dłubanek. Jaki był rozwój drogi wodnej, statków i żeglugi na Odrze, przedstawimy w następnych numerach Biuletynu. 

Wyszukiwarka

Copyright © 2013. Mateusz Haglauer Rights Reserved.


Ta strona używa plików Cookies. Dowiedz się więcej o celu ich używania i możliwości zmiany ustawień Cookies w przeglądarce. Polityka cookies