^Do góry
baner

Trochę o historii Szkół Żeglugi Śródlądowej

Ocena użytkowników: 4 / 5

Star ActiveStar ActiveStar ActiveStar ActiveStar Inactive
 

 

Jak wyczytałem w opracowaniach Mariana Szwarca, Tadka Sobiegraja i Janusza Fąfary,  marynarzy śródlądowych szkolono w Warszawie już w roku 1934.  Ponoć również w okresie okupacji niemieckiej przez krótki czas działała w stolicy  szkoła żeglugi. 

Po wojnie,  w roku 1946  Szkoła Żeglugi Śródlądowej w Warszawie wznowiła działalność. Później przeniesiono ją do Elbląga. Więcej szczegółów na ten temat można znaleźć w internecie w opracowaniu Janusza Fąfary.

Zainspirowany przez Zbyszka pozwolę sobie opowiedzieć o początkach mojej przygody z żeglugą.

Otóż w lutym 1947 roku jednym z pierwszych uczniów Szkoły Żeglugi Śródlądowej we Wrocławiu był mój brat Roman Onderko. Latem 1948 r. odbywał  praktykę na parowym holowniku H/P “Wałbrzych”. Podczas przeglądu kotła parowego  okazało się, że należy “oklupać” z kamienia kotłowego wnętrze kotła Wśród załogi nie było osoby, która zmieściłaby się we włazie kołpaka. Mój braciszek załatwił, że dostałem tę pracę i zarobiłem pierwsze pieniądze.  Pomogło mi to również w przyjęciu do szkoły żeglugi  we wrześniu 1948 r.

Z pierwszego okresu pobytu w szkole zapamiętałem bardzo dobrze dwa zdarzenia. Byliśmy już w budynku przy ul. Brucknera, po przeprowadzce z ul. Siemińskiego, gdy pewnego dnia przyszła wiadomość że do awanportu śluzy Różanka wpłynęły dwa nowe, przyprowadzone z Holandii holowniki:  duży holender “Jarowid” i mały “Światopełk” (bliźniak “Nadbora”). Nie było mowy o dalszych lekcjach i, za zezwoleniem dyrektora Gregorkiewicza, biegiem udaliśmy się na Różankę. Było to dla nas wielkie przeżycie, zwłaszcza że pozwolono nam wejść na pokład “Jarowida”, a kapitan Świeca popłynął z nami do Rędzina i z powrotem. Członkiem załogi “Jarowida” był  uczeń najstarszej klasy Zdzichu Paulo.

Drugie   wydarzenie,  o  którym   chciałbym  wspomnieć  miało charakter  polityczny, z czego wówczas nie w pełni zdawałem sobie sprawę. Otóż na lekcji przedmiotu “nauka o Polsce i świecie współczesnym” zadałem nauczycielowi następujące pytanie: “panie profesorze czy to prawda, że towarzysz Stalin podał się do dymisji?” Jak sobie przypominam rewelację tą usłyszałem w tramwaju. Nauczyciela zatkało! Poczerwieniał i krzyknął: “jesteś głupi”. W czasie przerwy usłyszałem, że Onderko jest wzywany do dyrektora. Po wejściu do gabinetu zastałem dyrektora Gregorkiewicza bardzo zdenerwowanego. Powiedział, że swoim nieodpowiedzialnym pytaniem mogłem narazić szkołę, nauczyciela i dyrektora na duże nieprzyjemności, a mojego ojca nawet na więzienie. Tylko dzięki nauczycielowi i dyrektorowi sprawa nie poszła dalej.

W czasie trzyletniej nauki w szkole odbyłem 12 miesięcy indywidualnej praktyki:

– 2 miesiące na barce bez napędu - rejs samospławem od Rędzina do Szczecina (powtórzę za Władkiem Stypczyńskim, że to była prawdziwa lekcja “łodziarki”),

– 5 miesięcy na parowcach pasażerskich na Wiśle,

– 5 miesięcy na holowniku „Ścibór”,

Przy tej okazji pragnę podać nazwiska kilku absolwentów z okresu 1947-1952, którzy są znani nawet młodszym pokoleniom. 

Byli to:

• dyspozytorzy Działu Ruchu ŻnO; Adam Grec, Tadek Michnowski, Władek Markielowski,  Heniek Zasadny, Wiesław Jankowski,

• Staszek Chilkiewicz – kierownik magazynu w Porcie Miejskim,

• Alek Kot – kreślarz w Dziale Technicznym,

• Bolek Kucharski – przewodniczący Związku Zawodowego Marynarzy i Portowców,

• Bogdan Minkina – Dyrektor Żeglugi Szczecińskiej,

• kpt. żegl.wielkiej Roman Onderko  –  dowodził 24-tysięcznikiem „Ziemia Wielkopolska”, a potem kapitan portu Szczecin – Świnoujście

• kapitanowie Witek  Sobiegraj, Bolek Sikora, Rysiek Romanowski, Witek Chrzanowski,

• Władek Płaza – dyrektor portu Gliwice

• Janek Stachowicz – główny mechanik w ŻnO

Wielu z nich już nie żyje, ale zawsze będę o nich pamiętał.

Pragnę też wymienić, znanych nie tylko mnie, absolwentów szkoły z Elbląga: 

mgr inż. Mariana Kosickiego, dr Mariana Miłkowskiego, kapitana „Rusałki” Heńka Witkowskiego oraz Romana Bąkowskiego – dyspozytora w ŻnO, inspektora Inspektoratu Żeglugi Śródlądowej i wieloletniego szefa całej służby liniowej w Zarządzie Odrzańskiej Drogi Wodnej i RZGW we Wrocławiu. Roman zaczął naukę w roku 1949 we Wrocławiu, a ukończył w 1952 roku w Elblągu.

Warto wspomnieć, że w latach od 1947 do 2005 wyszkolono we Wrocławiu około 9 tysięcy marynarzy.

 

Jerzy Onderko

 

Wyszukiwarka

Copyright © 2013. Mateusz Haglauer Rights Reserved.


Ta strona używa plików Cookies. Dowiedz się więcej o celu ich używania i możliwości zmiany ustawień Cookies w przeglądarce. Polityka cookies